Never in your wildest dreams.
poniedziałek, 28 października 2013
KONIEC.
Co ja będę sie użalać.
Żegnam.
Amy, xoxo.
poniedziałek, 21 października 2013
IV
Droga do Molly minęła mi szybko. Nawet się nie zorientowałam, gdy byłam już koło jej domu. Wbiegłam po schodkach i bez pukania wleciałam do mieszkania. Przyjaciółka oglądała telewizję.
- Amy ? Co ty tu robisz ? - zapytała zdziwiona.
- Też miło mi Cię widzieć. - odprłam sarkastycznie.
- Ale poważnie co Cię.... chwila..... jaka ty wystrojo.... osz w morde ! To dzisiaj !- krzyknęła.- Jak poszło ?!
- Hahaha. - zaśmiałam się. - Nie uwierzysz.. dostałam się ! - wrzasnęłam.
Molly zaczęła skakać po całym salonie, a gdy była już prawie na suficie zapytała.
- Jak już będziesz sławna to zabierzesz mnie na koncert Justina Bieber'a ? - zapytała poważnie.
- Co będziesz chciała.- Zaśmiałam się. Jeszcze bardziej zaczęła biegać, wrzeszczeć, skakać, piszczeć i temu podobne.
- Molly ?
- Hm? - Zatrzymała się.
- Uspokuj się. - powiedziałam uśmiechnięta.
- No dobra..- powiedziała i usiadła zrezygnowana na kanapie.
Oglądałyśmy horrory, zjadłyśmy kolację i postanowiłyśmy, że dziś będę u niej nocować, a z samego rana polecimy na zakupy.
Położyłyśmy się spać.
------------------------------------
Jednak za bardzo kocham tego bloga. Może nie piszę za ładnie,.. ale mam dopiero 13 lat xD Postanowiłam, że IV rozdział dodam dzisiaj.
JEDNOKIERUNKOWYCH ! ♡
Amy, xoxo
niedziela, 20 października 2013
III
II
Pożegnałem się z Amy. Jak mogłem pomylić jej imię ?! Belgunda ? Nie mam pytań, moja ineteligencja jest zwalająca. Malikowi się za bardzo śpieszy.. Ruszyłem dalej. Skąd wzięła się Amy ? Jak możliwe, że nigdy jej nie widziałem ? Ciekawe gdzie mieszka. Jak biegała, to zapewne gdzieś tutaj. Doszedłem do drzwi i po chwili byłem w domu. Kupiłem razem z Zayn'em dom. Może to szalone, ale fajnie się mieszka bez rodziców.
- Gdzie ty tak długo byłeś ?!- krzyknął zdesperowany Malik.
- Zgubiłem się po drodze. - odparłem sarkastycznie. Mieszkamy tu już 4 lata, więc to nie możliwe, żebym się zgubił.. W drodze od sklepu ''U Kate".
- Niall, nie czas na żarty, dawaj te zakupy. - powiedział i zabrał ode mnie siatki. Zaczął coś robić, a ja usiadłem na kanapie i zaczęłem oglądać MTV. Po 5 minutach usłyszałem Zayn'a.
- Niaaaall !- krzyknął.
- Co ? - odpowiedziałem obojętnie.
- Ja tu chcę zrobić spagetthi, a ty nie kupujesz makaronu ?!
Zaczęłem się śmiać.. Zapomniałem wziąć go z chodnika, gdy Amy się o niego wywróciła. Właśnie, Amy... Widziałem ją pierwszy raz, a już zawróciła mi w głowie. Jest taka piękna, krucha, ma taki piękny uś..Niall ! STOP. "Debilu,ogarnij się"-upomniałem się w myśli.
- Słuchasz mnie ?! - krzyknął jeszcze bardziej zdenerwowany.
- Tak, tak....już idę. -powiedziałem i wyszedłem.
Podążałem tą samą drogą.. Chyba mając nadzieję, że znów mała blondynka o niebieskich oczach wpadnie w moje ramiona. Doszedłem na miejsce. Makaron był porozwalany po chodniku, a na trawniku jakiś pies spożywał jego resztki. No cóż, trzeba kupić nowy.
Nie chciało iść mi się spowrotem, wróciłem autobusem. Albo mi się wydawało, albo właśnie Amy szła chodnikiem bardzo wystrojona. Napewno mi się wydawało. Wysiadłem i skręciłem w moją uliczkę.
- Jesteeem! - krzknęłem.
- No nareszcie! - odparł Malik i wyrwał mi z rąk paczuszkę z makaronem.- Znowu długo Cię nie było !- powiedział.
Usmiechnęłem się do siebie, na myśl o Amy i bez słowa poszedłem na górę, do swojego pokoju.
Nie uważam, ze był on jakiś piękny, ale napewno przytulny. Nie potrzebowałem więcej. Położyłem się, spojrzałem na sufit. Przypomniałem sobie uśmiech dziewczyny. Co ona z tobą zrobiła ?! Niall ! Nie zorientowałem się, gdy z uśmiechem na ustach przysnęłem...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Drugi rozdział !
Trochę mi przykro, bo nikt tego nie czyta.
A nawet jeśli... ej no..jeden komentarz was nie zbawi xD
Może jeszcze dzisiaj dodam 3 rozdział.
A na koniec.. Macie Horanka ! *o*
sobota, 19 października 2013
I
Biegałam już pół godziny. W moich uszach rozbrzmiewało " Love Me Again". Ominęłam park, sklepik " U Kate" na rogu... W pewnym momencie poślizgnęłam się na czymś. Nie byłam pewna co to było. Przewidywałam, że za milisekunde nieźle obiję sobie tyłek. Zacisnęłam oczy i...zdziwiłam się, że nic mnie nie boli, nie piecze, nie szczypie..Otworzyłam niepewnie prawe oko... Nade mną znajdował się jakiś blondyn o zniewalających, błękitnych oczach. Patrzyłam się w nie jak zahipnotyzowana i nic nie mogłam powiedzieć. Nagle chłopak się uśmiechnął.
-Żyjesz? - spytał. Jednak ja nic nie odpowiadałam. Blondasek się zdziwił.
-halo ? - powtórzył.
- Prze..prze..przepraszam, zamyśliłam się. - Sama zdziwiłam się że to powiedziałam. Od kiedy jakiś nieznany chłopak tak na mnie działa ?
- Okej... - pomógł mi wstać.- Tak dla jasności.. mam na imię Niall.- uśmiechnął się.
Jaki on ma zniewalający uśmiech...
Amy ! Ogarnij się !
- Miło poznac. - Odpowiedziałam.
- Jak to możliwe, że tak piękna istota wpadła wprost w moje ramiona ? - uśmiechnął się zalotnie.
-yyyyy...przypadek ? - Uśmiechnęłam się nieśmiało
Chłopak zaczął się śmiać.
-Jak Ci na imię ? -zapytał
- Belgunda - odparłam bez emocji.
- Ładnie, Belgunda....Belgunda....Bel...- powtarzał sobie. Zaczęłam się śmiac.
- Nie no na serio, mam na imię Amy.- Wyciągnęłam rękę z uśmiechem.
-Eeee..Belgunda mi się bardziej podoba.- uśmiechnął się.
Stalismy w ciszy, a zaraz wybuchnęlismy nieopanowanym śmiechem.
Nagle do Niall'a zadzwonił telefon.
- Halo ?...... Co?.... Ale, że teraz ?.... dobra........ No cześć. - rozłączył się.
- Amy...muszę już iść, nie wiem czy zauważyłaś, ale niose zakupy.- powiedział. Jak to mozliwe, że ich nie zauważyłam ?! - Koledze się śpieszy bo mamy zrobić obiad. Przyjeżdża jego mama i coś tam chce. Przepraszam Cię, ale musze lecieć.- powiedział zawiedziony.. chwila...zawiedziony ?
- Nic się nie stało.- odparłam z uśmiechem. -Idź gdzie masz iść. - dopowiedziałam.
- Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy.. Bel.....to znaczy.. Amy ! - wykrzyczał odchodząc.A ja bez słowa odwróciłam się i zaczęłam biec dalej..
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta daaam ! Pierwszy rozdział mam za sobą.
Komentujcie, to wielka satysfakcja, gdy ktoś skomentuje xd
Ja już pójde spac.
jednokierunkowych <3
Amy, xoxo